września 25, 2019

Czekałam na Ciebie - Magdalena Krauze

 Wydawnictwo: Wydawnictwo Jaguar

Liczba stron: 325

Data wydania: 31.07.2019

Czekałam na Ciebie — debiut Magdaleny Krauze

Od powieści obyczajowej oczekuję, że mnie wciągnie i zachwyci. Najlepiej jak nie mogę się od niej oderwać i czytam je w jeden lub dwa wieczory. Czekałam na Ciebie, przeczytałam w dwa wieczory, a na koniec nie mogłam uwierzyć, że to już koniec. Droga Autorko tak nie kończy się książek albo chociaż warto ostrzec, że po przeczytaniu będzie trzeba czekać na kolejne części i że najlepiej zaczekać aż będzie reszta. Dlatego z tego miejsca ostrzegam, jeśli nie lubicie czekać na drugą część, którą na pewno będziecie chcieli przeczytać (a uwierzcie mi, będziecie chcieli), to zaczekajcie na kolejny tom. Premiera Zaufaj mi jeszcze raz, bo taki tytuł nosi kontynuacja historii Pauliny już 23 października.

Stara miłość nie rdzewieje, czasem tylko zapomina

Wracając jednak do Czekałam na Ciebie, jest to historia o tym, że stara miłość nie rdzewieje. Znacie to, prawda? Jednak nie mamy tu jedynie cudownej historii o miłości. Na kartach powieści znajdziecie rozterki zarówno głównej bohaterki Pauliny, jak i niezrozumiałe zerwanie zaręczyn jej przyjaciółki Malwiny.

Wszystko zaczyna się od zaspania do pracy. Wtedy to Paulina w pośpiechu wpada do biura, a raczej przed biurem wpada właśnie na tę „starą miłość”, co to ma niby nie rdzewieć. Tyle że pojawia się drobna komplikacja, on jej nie rozpoznaje. Więcej Wam nie zdradzę.

Musicie natomiast wiedzieć, że po przeczytaniu ostatniego zdania byłam wściekłą na Magdalenę Krauze, możecie zapytać mojego męża i brata, jeśli nie wierzycie. Prawie krzyczałam, że tak się nie kończy, nie zostawia się czytelnika z taką nowiną i miesiącami czekania. Chociaż no dobra zostawia się, bo to sprawiło, że nie mogę doczekać się kolejnej premiery.

Czekałam na Ciebie idealna na jesienne wieczory

Właśnie takich książek potrzebuję tej jesieni. Powieści, w których króluję pasja i nadzieja, gdzie bohaterowie walczą o swoje i zaskakują się nawzajem, a przy okazji i czytelnika czymś zaskoczą. Pani Magdaleno dziękuję za ten debiut, liczę, że po kolejnej części dołączy Pani do grona moich ulubionych autorów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Ogarnąć nieogarnięte , Blogger