listopada 18, 2018

Co z tą jesienią jest nie tak?

Też macie wrażenie, że jesień to taka pora roku, która jest jak dzikie zwierzę w zoo? Jesień tak jak na przykład lwa w zoo, najlepiej oglądać z pewnej odległości, przez szybę albo wysokie ogrodzenie. Tak samo jesień czasami najlepiej oglądać przez okno z ciepłego domku jeszcze z kubkiem herbaty w ręku, ubranym w ciepły dres. Jesień tak jak zwierzęta potrafi być piękna. Mamy wtedy wspaniałe kolorowe liście, pełno grzybów w lesie, czasami piękne słoneczko, które ogrzewa twarz. Ale tak jak zwierzę może być groźna, silne wiatry, deszcze. Brzydka pogoda niejednokrotnie zagania nas do łóżka z przeziębieniem. W tamtym roku na blogu był wpis poświęcony jesieni, wciąż aktualny możesz go znaleźć tu.

Jak widać, jesień potrafi dać się we znaki. Z czym najczęściej się Wam kojarzy? Mnie z deszczem, chłodem, depresją, spadkiem energii, brakiem pomysłu na siebie, ogólnym "nie chcę mi się". Dodatkowo zbliża się koniec roku, wtedy najczęściej zastanawiam się nad tym co udało mi się osiągnąć w mijającym roku. Rozmyślam nad tym, ile czasu przepłynęło mi przez ręce, ile go straciłam, a zostało z tego roku przede mną i przed Wami jeszcze 44 dni. I co z tymi dniami będziesz robić? Może, zamiast zadręczać się jesienią, której nie zmienimy, bo taki mamy klimat, to zaczniemy myśleć o Nowym Roku i tym, co nasz czeka?

Jesień jest dobra do planowania

Zgadzasz się? Nie? Kiedy jak nie teraz planować to co chcesz osiągnąć w przyszłym roku? Pamiętaj za 37 dni są Święta, czy wtedy znajdziesz czas? Przypuszczam, że będzie go niewiele, dlatego zachęcam Cię i sama planuję zająć się tym właśnie teraz. Przyszły rok będzie dla mnie bardzo ważny i już teraz wiem, że będzie w nim dużo pracy, planowania. Dużo będzie się działo i wiem, że muszę i chcę się do tego przygotować.

Jesieni już nie zaplanuje, ale...

Ale mogę uczynić jesień porą planowania. I właśnie to chcę teraz zrobić. Mam 50 dni i chcę je dobrze wykorzystać, wykorzystać w pełni. Przyłączasz się do mnie?

A więc jakie plany?

Pierwszy plan to do końca roku, a nawet do Świąt przeczytać książkę Michała Szafrańskiego Finansowy Ninja. Książka ciekawiła mnie już od dawna, a teraz postanowiłam ją porządnie przeczytać. A co idzie za czytaniem, chcę też wdrożyć w życie to, co przeczytam. Ogarnięcie finansów jest dla mnie bardzo ważne, ale jakoś nie bardzo mi wychodzi. Mam nadzieję, że cel i książka mnie bardziej zmotywują.

Drugi plan to lista prezentów. Zbliża się mikołaj i Święta dlatego należy się dobrze przygotować. Niektórzy powiedzą, że to późno na takie sprawy, ale no cóż, muszę zdążyć. Za to na pewno w przyszłym roku zajmę się tym szybciej, a zaplanuje to już w tym roku.

Trzecia rzecz, którą się zajmę to moje zdrowie, a raczej sprawność fizyczna i tym już zaczęłam się zajmować. Listopad zaczęłam od rehabilitacji mojego kręgosłupa. Żeby tych dwóch tygodni nie zaprzepaścić, chcę kontynuować ćwiczenia. Dzięki karcie multisport dorzucę do tego siłownie i mam nadzieję, że basen.

Czwarta sprawa to to miejsce. Do końca roku chcę zdecydować czy zostaje, czy znika. Jest to dla mnie bardzo trudne. Jednak wiem, że to jest najlepszy czas, żeby o tym zdecydować. A jak już zdecyduję to przejdę do działań, czyli albo zamknę, albo zaplanuje przyszły rok mojego bloga.

W mojej rodzinnej miejscowości już spadł śnieg, więc prawie już zima. Przyroda kładzie się spać, a ja się zaczynam budzić, czas najwyższy.

A jak Wam mija jesień? Jakieś plany na te ostatnie dni roku?

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Ogarnąć nieogarnięte , Blogger