grudnia 01, 2016

Czas oczekiwania

Kilka dni temu rozpoczął się Adwent. Jest to czas oczekiwania na Święta Bożego Narodzenia. Co roku końcem listopada i początkiem grudnia łapie troszeczkę refleksyjny nastrój. Próbuje odpowiedzieć sobie na różne pytania.
Przypuszczam że powodem tego jest bardzo melancholijny czas, krótsze dni, długie wieczory, jesienny klimat za oknem. Wszystko zapada w zimowy sen, wszystko oprócz nas. Ja walczę z tym każdego roku. W tym jest mi jakoś łatwiej, przypuszczam, że to dzięki temu że pracuję na etat i zwyczajnie nie mam na to czasu.

Dziś chciałam Cię zaprosić abyś wraz ze mną odpowiedział sobie na kilka pytań. Myślę, że jest to dobry czas, aby to zrobić. Zbliża się koniec roku, część z nas rozlicza samych siebie z osiągniętych w tym roku celów. A część już myśli o tych na przyszły rok. Odpowiedz więc ze mną 4 pytania.

1. Z czego jesteś w tym roku dumny?

Duma to jest bardzo pozytywna rzecz. Mamy do niej prawo. Mamy prawo być zadowoleni z siebie jeśli udało nam się coś osiągnąć, jeśli zrobiliśmy coś dobrego.

Ja jestem dumna z tego, że odważyłam się podjąć pracę w branży, której praktycznie nie znałam. Cieszę się, że podjęłam wysiłek nauczenia się tak wielu rzeczy, aby być dobrą w tym co robię.

Czy jest coś co w tym roku zrobiłeś co sprawia, że jesteś szczęśliwy i wręcz pękasz z dumy? Może otworzyłeś własny biznes, a może wygrałeś jakiś konkurs, może odważyłeś się na skok ze spadochronem, albo samotną podróż?




2. Jakie marzenie spełniłeś?

Marzenia to takie nasze cele, które czasami wydaja się bardzo odległe. Są to rzeczy (miejsca, wydarzenia) które pragniemy mieć. Mamy nadzieję, wręcz jesteśmy przekonani, że jak już się spełnią to będziemy szczęśliwi

Marzenie jakie spełniłam w tym roku? To w końcu podjęłam działania, które pomogą mi zlikwidować mój kompleks. Po wielu latach w końcu wzięłam się za siebie i działam, a nie tylko o tym mówię.

A jakie Ty marzenie spełniłeś? Co wykreślasz ze swojej listy?


3.Czego się boisz?

Strach jest nieodłącznym elementem naszego życia. Każdy się czegoś boi. Czasem są to pająki, innym razem woda. A czasem to strach przed życiem. Niejednokrotnie strach jest motorem naszych działań. Napędza nas, abyśmy się nie zatrzymywali. Czasem też niestety nas paraliżuje.

Ja boję się że zapomnę oddychać. Oczywiście w przenośni. Boję się, że wpadnę w wir pracy i pozornego odpoczynku, że nie będę robić niczego co mnie rozwija, co będzie sprawiać, ze powoli zamiast żyć będę wegetować.

A czego Ty się boisz? I nie pytam tylko o pająki. Może w tym roku pojawił się w Tobie jakiś nowy strach, a może jakiś lęk pokonałeś?


4. Na co czekasz?

Adwent to czas oczekiwania. Każdy na coś czeka. Czasem to czekanie nie ma końca, a czasem już ten koniec dostrzegamy. Czas oczekiwania pozwala nam przygotować się na "to coś" co ma nadejść. Może to narodziny dziecka, może ślub, a może Święta.

Ja obecnie czekam na Święta i Nowy rok. Chyba pierwszy raz jestem, aż tak podekscytowana tym że już niedługo będzie styczeń a tym samym nowe 365 dni do wykorzystania. Jestem pewna, ze będzie to dla mnie rok wyjątkowy i piękny. Właśnie na to czekam i do tego dążę.

A Ty na co czekasz?

Odpowiadasz ze mną na pytania?
Podziel się w komentarzu.



P.S. Wychodzi na to, że wróciłam. Cieszycie się?

13 komentarzy:

  1. Pytania ważne, warto je sobie zadać, ale jeżyk w czapce Mikołaja wygrał wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się niesamowicie bardzo spodobał, zwłaszcza że uwielbiam jeżyki:)

      Usuń
  2. Myślę, że takie marzenie, które meczyło mnie od jakiegoś czasu to posiadanie bloga. I spełniło się! Warto wierzyć w marzenia, naprawdę. Oczywiście miałam wele obaw a teraz są coraz wieksze ale związane z tępem z jakim rozwija się blog. Ah mam nadzieje, że nie zanudziłam.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że założyłaś bloga to pierwszy krok. Teraz warto wytrwać w tym co robisz. Małymi kroczkami budować to spełnione marzenie.

      Usuń
  3. Takie podsumowanie to zdecydowanie coś dobrego, co możemy dać samym sobie. Podobnie, dobrą techniką na co dzień o podobnym efekcie jest podsumowywanie minionego dnia trzema dobrymi rzeczami, które nam się przytrafiły - może to być zarówno dobro, które otrzymaliśmy, jak i nasze dobre uczynki względem innych.
    Zapraszam do siebie - prowadzę bloga o podobnej tematyce. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie każde podsumowanie pomaga nam zrozumieć siebie, a także świadomie żyć:)

      Usuń
    2. Też jestem tego zdania :)

      Usuń
  4. Super się czytało :) Gratuluję ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. W świętach najbardziej lubię właśnie to oczekiwanie ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Ogarnąć nieogarnięte , Blogger