Może to zabrzmi dziwnie, ale promienie słońca są mi niezbędne do tego żeby mi się chciało. Ładna pogoda za oknem daję mi dużo motywacji i to dzięki niej często mam sporego kopa do jakiegokolwiek działania. Niektórzy powiedzą, że brak mi witamin i źle się odżywiam dlatego mi się nie chcę, jeszcze inni że po prostu jestem leniwa. Specjaliści od motywacji pewnie stwierdziliby, że promienie słońca, a raczej ich brak to tylko wymówka, a moje "nie chcę mi się" to lenistwo i brak zorganizowania.
Ja jednak pozostanę przy swojej teorii i z utęsknieniem wypatruję codziennych promieni słońca. Myślę jednak, że nie wystarczy jedynie czekać na wiosnę, no przynajmniej tą za oknem, bo do niej pewnie jeszcze chwila. Dlatego przypatrując się pąkom na drzewach też chcę rozkwitnąć tak jak one. A czy wiosna nie jest do tego najlepszym czasem? Dlatego ogłaszam czas na wiosenne ruszenie tyłka. Początek wiosny już w poniedziałek, a ja już teraz wiem, że ta wiosna będzie wspaniała. Skoro wszystko wokół może się obudzić do życia: niedźwiadki, drzewa, kwiaty to ja także mogę i tak zrobię. Dość już tego zimowego marazmu. Budzimy się!
A Wy macie jakieś plany związane z wiosną? Też chcecie obudzić się do życia? Może chcecie to robić razem ze mną?
Ania
O tak! Trzeba się w końcu obudzić, bo nas kolejna zima zastanie :D Ja też, jak tylko pojawi się trochę cieplejsza temperatura to wychodzę z tego lenistwa, co prawda nie tak jakbym tego chciała, ale zawsze coś się tam budzi.
OdpowiedzUsuńDokładnie, a teraz to już całkiem wiosennie:)
UsuńNiczego sobie fotki :)
OdpowiedzUsuń