października 23, 2018

Toń - Marta Kisiel

Aneta Jadowska opisuję tę książkę następująco: Toń wciąga. To jedna z tych książek, które próbujesz opisywać przyjaciołom, a potem kładziesz przed nimi i mówisz, że po prostu muszą przeczytać sami. I w sumie mogłabym napisać Wam dokładnie to samo, ale jednak pozwolę sobie na kilka słów zarówno o autorce jak i o treści.

Kisiel z Klulika

Jeśli nie mieliście jeszcze okazji spotkać się z Martą Kisiel, to dużo straciliście. Na bieżąco obserwuję ją w mediach społecznościowych. Przebija się przez nie niesamowita dawka humoru, która nie raz dawała mi energię na cały dzień, na przykład karteczkowa świnka, którą widzicie poniżej.

Jednak Ałtorka nie tylko śmieszki ma w głowie. Lubi też interakcję z czytelnikami. Rozmawia z nimi nie tylko na targach książek, czy spotkaniach autorskich, ale również w Sieci. Marta Kisiel ma też na swoim koncie nagrodę im. Janusza A. Zajdla. A moje serce skradła już samą okładką Dożywocia. Krótko o innej książce tej autorki przeczytacie także tutaj.

TOŃ — tylko uważaj, żeby nie zostać na dnie

W jednej z najnowszych książek Ałtorki (pisownia poprawna) zderzymy się ze sporą dawką humoru. Począwszy od nietypowych imion, którymi Marta Kisiel obdarza swoich bohaterów, po nietypowe stroje, miejsca, no i samą fabułę. Bo pomyślałaby kto, że podrożę w czasie, są możliwe, a jakże! Tylko nie mówcie, że nie wiedzieliście, wystarczy mieć odpowiedni sprzęt i no tak, trzeba być psychopompem. Nic prostszego.

Wracając jednak do początku opowieści. Wszystko, a na pewno ta historia, zaczyna się gdy Ciotka Eleonory i Dżusi, Klara Stern wyjeżdża na wakacje. Aby nie łamać trzech zasad rządzących tą rodziną, do domu powróciła na jakiś czas młodsza z sióstr Dżusi. I do końca nie wiadomo czy to długa nieobecność w domu, czy ogólne roztrzepanie rozpoczęło falę zdarzeń, które miały nigdy się nie wydarzyć. To wszystko zaczęło się pewnego popołudnia, gdy Dżusi złamała pierwszą zasadę: nigdy nie wpuszczać nikogo za próg. Dalsza część historii jak możecie się domyślać, była następstwem tego właśnie wydarzenia. Zjawił się Ramzes, który jednak nie był kotem, a potem powoli zaczęli ginąć ludzie.

Ałtorka stworzyła świetną kryminalną fabułę z fantastycznymi podróżami w czasie. Jednak oprócz tego mamy także historię skrywanych głęboko rodzinnych tajemnic. Gdzieś pomiędzy dowcipem i ciętą ripostą widzimy, jak trudno jest porozmawiać otwarcie o problemach oraz jak trudne bywają relację międzyludzkie, zwłaszcza w rodzinie.

TOŃ — thriller/sensacja/kryminał, a może fantastyka?

Uwielbiam książki, w których bohaterowie przechodzą przemiany, ewoluują, uczą się. Marta Kisiel potrafi wydobyć z bohatera zarówno to, co najgorsze jak i to, co najlepsze, nadaję mu kierunek zmiany. Bohaterowie są w ciągłym ruchu, każdy odgrywa jakąś rolę. Już od pierwszych stron próbujesz rozwikłać pierwszą zagadkę — co pamięta Stara Bimbowa i czemu tak krzyczy. Każdy wątek, który się pojawiał na kolejnych stronach książki starałam się dopasować do krzyków Starej Bimbowej o tym, że pamięta.

Jeśli masz ochotę przenieść się do Wrocławia i pomyśleć nad rozwiązaniem ciekawej zagadki z przeszłości, może nawet uda Ci się odnaleźć Złoto Breslau?

Polecam zatonąć w Toni. Jeśli szukacie wartkiej akcji, przy której nie zaśniecie, a jednocześnie chcecie poczytać coś lekkiego, to wybór jest idealny.

Zanim jednak napiszecie mi w komentarzu czy czytaliście książki Marty Kisiel i która Wam się najbardziej podobała, do czego bardzo gorąco zachęcam, wrzucam kolejny obrazek z Facebooka Ałtorki. 

 Pozdrawiam Was serdecznie i do poczytania!

Ania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Ogarnąć nieogarnięte , Blogger