czerwca 21, 2013

"Niesforna skarpetka" - bo chyba nie może być cudownie tak po prostu


A czym, lub kim jest ta niesforna skarpetka?
 To moje lenistwo...

to, że nie chce mi się odłożyć tej skarpetki na miejsce.
A później do tej skarpetki dochodzi druga i trzecia i kolejne

To fałszywy przyjaciel...

który zostawia bez słowa
i rani spojrzeniem.
To te małe drobne rzeczy o których zapominam:

Znaku Krzyża na swoim ciele.
dzień dobry z uśmiechem na twarzy powiedziane współdomownikom,
drobny gest pomocy wyświadczony bliźniemu,
przeczytanie fragmentu dobrej książki,
posłuchanie dobrej muzyki,
zachłyśnięcie się świeżym powietrzem,
podziękowanie za mijający dzień,
i spokojny sen z czystym sumieniem i przekonaniem, że to był dobry dzień.


Tak niewiele trzeba, żeby być szczęśliwym.
Pamiętajmy, że to my o tym decydujemy.
Nie pozwólmy nikomu, aby zabrał nam to szczęście
i tą radość, którą mamy w sobie.
Żyjmy pełnią życia.
Tańczmy w deszczu, zdobywajmy szczyty,
spełniajmy marzenia, zwłaszcza te małe.
Uczmy się nowych rzeczy.
Wykorzystujmy nadarzające się okazje.
Wybaczajmy wrogom, kochajmy przyjaciół.
Sprawiajmy, aby każdy następny dzień był lepszy i piękniejszy.
Nie pozwalajmy niesfornym skarpetką, aby dominowały w naszym życiu.
Bądźmy sobą!

P.S. Dziękuję Luan:) 

2 komentarze:

  1. Luan nie widzi powodu, dla którego niby masz mu dziękować...
    Luan pozdrawia, Luan wierzy

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Ogarnąć nieogarnięte , Blogger